Jakich składników unikać w mokrych karmach?
Ciężko jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie czego unikać, szukając odpowiedniej mokrej karmy dla naszego zwierzaka - wynika to z wielu czynników, m.in. z alergii, kwestii zdrowotnych, czy osobistych preferencji pupila. Są jednak takie składniki, od obecności których zawsze powinniśmy stronić przy wyborze pokarmu.
CO OD RAZU ODRZUCAMY?
Zgodnie z Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1069/2009 z dnia 21 października 2009 r. uboczne produkty pochodzenia zwierzęcego to całe zwierzęta martwe lub ich części, produkty pochodzenia zwierzęcego lub inne produkty otrzymane ze zwierząt, nieprzeznaczone do spożycia przez ludzi, w tym komórki jajowe, zarodki i nasienie. W związku z tym, kiedy mówimy o produktach ubocznych może chodzić nam, m.in. o pióra, rogi, odtłuszczone kości, czy tuszki zwierząt i odrzucane jako nienadające się do spożycia przez ludzi.
W związku z takimi zapisami nie wiemy co dokładnie zostało dodane do karmy i w jakiej ilości - nie mamy więc możliwości kontrolowania składu, ani proporcji poszczególnych elementów.
ZBOŻA I NIEPOTRZEBNE PRODUKTY ŻYWNOŚCIOWE
Nie kupujemy karm, które zawierają zboża. Zboża podnoszą zawartość węglowodanów w karmie, a skrobia w nich zawarta przyczynia się do nadmiernych procesów fermentacji (problemy z układem trawiennym), nadwagi czy powstawania płytki nazębnej u zwierząt. Pamiętajcie, że zboża to nie tylko popularna pszenica, żyto czy orkisz - do zbóż zaliczamy również ryż, czy kukurydzę. Producenci karm bardzo często dodają do karm grykę, amarantus i komosę łącznie z informację, że ich produkt nie zawiera zbóż. Niestety jest to doskonały zabieg marketingowy, bo o ile karmy te faktycznie nie zawierają zbóż, to są bogate w grupę roślin, które nazywamy zbożami rzekomymi.
W niektórych karmach znajdziemy także makaron. To zbędny wypełniacz, który nie daje zwierzętom żadnych wartości odżywczych, a w przypadku kotów można mówić o tym, że jest dla nich szkodliwy.
OLEJE ROŚLINNE
Coraz częściej w karmach pojawia się dodatek oleju - niestety roślinnego. Oleje roślinne to źródło kwasu linolowego, który później przekształcany jest w kwas arachidonowy. W badaniach udowodniono, że ikozanoidy, które powstają z kwasu arachidonowego są główną przyczyną wzrostu zachorowalności na nowotwory wśród zwierząt. Dlatego unikajmy karm z dodatkiem oleju lnianego, konopnego, itd. - wybierzmy za to taką, która będzie zawierała olej z łososia, dorsza, ryb sardelowatych czy kryla. Bardzo ważne jest zachowanie odpowiednich proporcji między kwasami omega 3:6:9 - ich niewłaściwy stosunek prowadzi do wielu problemów zdrowotnych, np. zaburzeń pracy układu krążenia.
Więcej o kwasach omega-3 możecie dowiedzieć się z wcześniejszego posta.
WARZYWA
Najbardziej kontrowersyjny punkt z listy, a moim zdaniem - najbardziej potrzebny. Sytuacja z warzywami jest stosunkowo prosta - u psów mogą występować w diecie od 0 % do 20 % (co oznacza, że zdrowe psy wcale nie potrzebują ich w swojej diecie, ale mogą je dostawać), a u zdrowych kotów - powinno być ich jak najmniej, a najlepiej wcale. Są jednak warzywa, których obecności w karmach zdecydowanie powinniśmy unikać, a są to:
- Szpinak - zawiera kwas szczawiowy, który tworzy trudno rozpuszczalne szczawiany wapnia (przyczynia się do powstawania kamieni nerkowych),
- Kapusta, brokuły i kalafior - obniżają poziom jodu w organizmie, zaburzając pracę tarczycy.
Wybierajmy karmy z warzywami tego typu jak: marchew, dynia, korzeń pietruszki, cukinia, batat.
NASIONA
- Babka płesznik to roślina, która ma działanie osłonowe na cały przewód pokarmowy (z nasion można robić "kisiel" i podawać zwierzętom). Natomiast należy dawać ją w odstępach między posiłkami, ponieważ hamuje ona wchłanianie związków odżywczych i podawanie jej z pokarmem mija się z celem.
NABIAŁ
Nie korzystamy również z karm mokrych, w których występują: mleko, jogurt, ser, maślanka, kefir, itp. Zwierzęta nie są w stanie tego strawić. Nabiał może powodować również takie skutki uboczne jak gazy, wymioty, biegunki i wzdęcia.
ROŚLINY STRĄCZKOWE
W karmie nie powinny znaleźć się również ciężkostrawne rośliny strączkowe takie jak: soja, ciecierzyca, groch, fasola, soczewica i bób. Zawierają szkodliwy kwas fitynowy, a także lektyny (związki zaburzające metabolizm i niszczące czerwone krwinki).
Ps: Jeżeli chcecie dowiedzieć się czegoś więcej o owocach w psiej diecie, to napisałam już o tym post.
I jak? Coś Was zaskoczyło? :)